27 listopada 2016 15:58 | Aktualności
Byliśmy na meczu hokeja na lodzie!
Nie jest łatwo wygrać z najbardziej utytułowaną drużyną w Polsce w hokeju na lodzie. TatrySki Podhale Nowy Targ to wielokrotny Mistrz Polski a aktualnie trzecia drużyna w tabeli.
Hokeiści Nesty Mires Toruń bardzo ostro zaczęli i już w pierwszej minucie objęli prowadzenie, powiększając je później. Niestety potem zabrakło skuteczności, konsekwencji i szczęścia i ostatecznie torunianie na własnym Tor –Tor Lodowisku ulegli 2:3 nowotarżanom.
Ktoś zapyta o czym oni tu piszą i po co te informacje ogółowi społeczności Gminy Gardeja? Otóż uznaliśmy, że warto się podzielić wrażeniami z meczu jaki obejrzeliśmy na żywo w Toruniu. Niewielu z nas zdawało sobie sprawę jak piękne widowisko czeka go wieczorem w niedzielę (20 listopada)
Zafundowaliśmy sobie wyjazd do Torunia na mecz PHL bowiem pan Paweł Żurawski z KS Toruń HSA zgodził się zasponsorować naszej ponad czterdziestoosobowej grupie wejściówki na mecz najlepszej ligi hokejowej w Polsce.
Prowadząc Innowację Pedagogiczną w Szkole Podstawowej im. Papieża Jana Pawła II w Czarnem Dolnem zdarzało się nam już bywać na meczach piłki nożnej różnego szczebla rozgrywkowego(także I ligi), ekstraklasy piłki ręcznej mężczyzn, ekstraklasy piłki koszykowej mężczyzn, PGE Ekstraligi – najlepszej ligi żużlowej w Europie, ale taka gratka trafiła się nam pierwszy raz. Obejrzeć mecz ekstraklasy hokeja na lodzie to jest coś!
Widowisko niesamowite. Już same stroje hokeistów robią ogromne wrażenie. Najbardziej kontaktowy i „męski” sport jaki udało się nam oglądać - na żywo robił jeszcze większe wrażenie. Starcia hokeistów, rzucanie na bandę, trzask łamanych kijów(to nie żarty!) przyprawiały o dreszcze. Sposób poruszania się hokeistów po lodowisku czasami przypominał magiczny taniec. Płynność ruchów, szybkość z jaką hokeiści poruszali się po lodzie - wszystko to powodowało, że niektórzy z naszych uczniów i absolwentów(zwłaszcza unihokeistów) z zapartym tchem obserwowali akcje na lodowisku i nie mogli oderwać oczu od tego co się działo na tafli.
Z każdym kolejnym wyjazdem grupa chętnych na kolejne widowiska sportowe rośnie i nie mamy kłopotu z zapełnieniem autokaru. Oczywiście „nie samym sportem człowiek żyje” staramy się więc, aby te wyjazdy miały też kulturalny wymiar. Tym razem były to odwiedziny w toruńskim Planetarium i Orbitarium. Tam również nie zabrakło emocji – trochę innych niż sportowe - tych poznawczych. Najpierw porcja wiedzy astronomicznej w fantastycznej scenerii toruńskiego Planetarium potem zaś można było się „ pobawić” urządzeniami jak z filmu science – fiction.
Wieczorem po powrocie do domu większość uczestników wyjazdu padła ze zmęczenia.